poniedziałek, 21 lipca 2014

Sakura Kyouko - Beach Queens od Wave

Witam~ Są wakacje, mega gorąco, a ja gotuję się w domu, na dworze i we wszystkich możliwych miejscach, w Kielcach. :< Pewnie podobnie jest i u Was.
Ale nie tylko my sie smażymy. Czarodziejki czasem też potrzebują odpoczynku od ciągłej walki z wiedźmami. I oto przedstawiam wam Kyouko~!








Moja Kyouko tak naprawdę jest drugą wersją Kyouko w bikini. Osobiście uważam, że wyszła lepiej od swojej poprzedniczki i jest bardziej urodziwa. :3





Kiedy przyleciała paczuszka, sądziłam, że umrę pod jej ciężarem i wielkością. OTÓŻ NIE.
Wręcz przeciwnie. Paczuszka była mała, zgrabna i wcale nie ważyła tony, tak jak myślałam na początku.
Samo pudło jest malutkie w porównaniu do innych moich pudełek po figurkach, co nie czyni go gorszym. Z każdej strony widnieje podobizna uroczej Kyouko.






























Warto też wspomnieć o podstawce. Skoro jest to "Beach Queen", to musi być trochę plażowo, tak więc podstawka wygląda jak piasek. Jest w kształcie sześciokąta, a co więcej jeśli posiadamy inne dziewczyny możemy łączyć je i układać podstawki w jedną wielką~

Sama Kyouko nie ma dodatków poza wymienną buźką, z którą już na początku były problemy. Nie tyle w sumie co z mordką... A z włosami. Grzywka i reszta włosów są wspaniale dopasowane... Tak wspaniale, że aż za bardzo. Nie da się ich wyjąć, i żeby zmienić mordkę, trzeba się trochę natrudzić. Moja paznokcie przez to cierpią, ale mam nadzieję, że z czasem się to jakoś rozrusza.
Poza tym problemem z włosami to mordeczki wyglądają ślicznie. Obie patrzą w bok, a jedna z nich trzyma loda w buzi, zaś druga - uśmiecha się.
Kolejny problem Kyouko to nierównomierna opalenizna. Kolor jej nóżek i reszty ciała różni się. Nogi wydają się być bledsze od brzucha, czy głowy. Zbytnio tego nie widać, jednak jak się przypatrzy... Jest pewna różnica. Pozostaje wierzyć, że kiedyś się opali.
Mimo tych małych porblemów jest cudowna. Falbanki na jej staniku, czy majtkach są dobrze zrobione, a farba ze sznureczków nie wylewa się na plecy. Nawet paluszki u stóp są zrobione z przerażająco dobrą precyzją, gdyż paznokcie są pomalowane na delikatny odcień różu.
Lód w mordce trzyma się mocno i pomimo mojej zdolności do niszczenia wszystkiego, cały czas żyje. Plusem figurki jest to, że mogę ruszać kucykiem na wszystkie strony, co daje fajny efekt podczas robienia zdjęć, gdyż nie jest on tylko w jednym miejscu.

A propo zdjęć... Są też fotoski~! No dzień nie był zbyt piękny, a na słońce trzeba było polować, by uchwycić choć trochę plażowy klimat, ale myślę, że nie wyszły tak źle~










I nie ma słonka... :<
Myślę, że powstanie więcej jej zdjęć, bo mimo tego, że nie mogę kombinować z jej pozami, to jest bardzo fotogeniczna i urocza. :3

Jeśli wszystko pójdzie po mojej myśli to spotkamy sie tutaj pod koniec sierpnia. A na koniec... Kaczy gang~!


                MIŁYCH WAKACJI~! C: