środa, 11 grudnia 2013

Konwentowo: PA!con

Tak więc wróciłam z PA!cona, który trwał przez dwa dni, od 7 do 8 grudnia. Jak było? Cóż...
Moja przygoda zaczęła się o 4 rano, kiedy to musiałam wstać i ogarnąć się, gdyż busa miałam o 6. Powiem, że pogoda o tak wczesnej godzinie byłą cudowna i jedyne co widziałam to biel przed oczami i nic więcej. Zmarznięta wsiadłam do busa i pojechałam do Warszawy. Kolejną przygodą było czekanie na moich kompanów podróży. Jeden z moich towarzyszy był już na miejscu, zaś drugi... Jego pociąg miał opóźnienie... Dwie godziny. Po samotnym wyczekiwaniu, w końcu jakoś dotarliśmy do szkoły, w której odbywał się konwent. Mój stan pogarszał się z chwili na chwilę, byłam chora i później siedziałam pod śpiworem i kurtkami z gorączką. Ale mogło być gorzej. ;_;
Sam konwent przebiegał nieźle. ;3 Nie było żadnych dziwnych sytuacji, bynajmniej ja na nie nie natrafiłam. Zdziwiło mnie to, że było tak niewiele osób, ale zapewne było to spowodowane warunkami pogodowymi.
Ogólne relacje? Zobaczcie sami. C:


Nie zabrakło również naszej improwizacji. XD Zebraliśmy się ekpią do sklepu po chleb. A po co? Mieliśmy toster i w sleepie zaczęliśmy pichcić tosty. Polecam. C: 
Nie mogło też zabraknąć zdjęć! Bo co to za konwent bez zdjęć z cosplay'erami?


Tak pięknie. <3


Teraz czas opowiedzieć o moich zdobyczach! Tak więc... 

 Tadaaa~! Złowiłam kilka przypinek, poduchę, no i oczywiście mangi, a mianowicie: Dogs #4, Residen Evil #5 i Ao no Exorcist #2. 
>Poducha
Jest napraaaaaawdę cudowna. Jest strasznie mięciutka i wygodnie się z nią śpi oraz tuli do niej. Na zdjęciu niezbyt widać... Ale obrazek jest dobrze wykonany, nie ma odbarwień ani nie jest pikselowy. Materiał jest delikatny i nie drażni skóry. C:
> Przypinki
Mimo wszystko... Najbardziej ciesze się chyba z nich. XD A zwłaszcza z Kyuubey'a Monokumy. Jak tylko zobaczyłam tą przypinke na stoisku od razu się na nią rzuciłam i zapragnęłam ja mieć. Jest mega cudowna, chociaż sama nie wiem czemu, aż tak mi sie podoba. Może to polączenie charakterów tych dwóch postaci? Albo sam wygląd.
Co do stoisk... Wydawało mi się, iż było ich mało... Nie wiem czemu. Zawiodło mnie jedno. Nie mogłam znaleźć stoiska ze słodyczami. Zauważyłam tylko kilka rodzajów pocky, a i tak tych podstawowych(truskawkowe, czekoladowe, bananowe, mleczne). Poza tym... Chyba nie mam innych zarzutów.

Reasumując... Wypad zaliczam do udanych. Atmosfera miła, bez zbędnych ceregieli, stoiska, chociaż niewiele, pełne różności, panele ciekawe, a cosplay... GENIALNY. Pomimo stanu zdrowia bawiłam się cudownie i liczę, że nastepne konwenty będą równie udane i ciekawe jak ten. C:







2 komentarze:

  1. Ta przypinka z Kubą-Monomisiem jest cudna. xD Jak będę na jakimś konwencie to postaram się ją przypolować.
    Mam nadzieje, że już czujesz się lepiej, to żadna frajda spędzić dzień w podróży z gorączką. ;_; Zdjęcia z cosplejowiczami są całkiem sympatyczne~ Madoka tylko mogłaby być lepiej zrobiona...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kuba wygral wszystko. ;-; Jest najcudowniejsza przypinka.
      Madoka rzeczywiscie... Ale nie byla zla. Moim zdaniem byla bardzo urocza. I nawet wygrala super nagorde.

      Usuń